Jak ten czas leci... dopiero się rodziły, a tu proszę- junior juz sam może zostać ojcem... utytułowany, piekny, mądry i posłuszny... czego chciec więcej?
Trud rodzicielstwa JUICY ( no i mój...) nie poszedł na marne... ba! możemy byc dumni!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz