sobota, 31 lipca 2010

Leniwa sobota w Dziuplinie


Siedze sobie nad oczkiem wodnym i karmię rybki.Co chwilę wynurzają się kolejne głodne pyszczki karpi koi lub kolorowych karasi.Niestety - ich widok mąci gramoląca się na brzeg młoda ropucha .Jej nie lubię.Jestem niedostępna dla rodezjanki Czeni , która zza siatki patrzy na mnie z wyrzutem.Czekoladowa shar-pei'ka Bromba ( BROWN GIRL in the Ring Volarius) chętnie wskoczyłaby do wody.Ona to uwielbia!
Jedynie konie zadowolone są z zamknięcia w stajni - tam jest chłodniej i zdecydowanie przyjemniej ( i pyszne sianko podano!).

piątek, 23 lipca 2010

Wreszcie trochę chłodniej!




Thai ridgeback to pies z tropików.Ale moje taje w czasie upa
łów najchętniej siedzą w chłodnym pokoju.Dzis wreszcie jest trochę chłodniej i choc krajobraz przypomina wyschnięty step- Taj z Juicy bawią się nadrabiając drzemki na kanapie z ostatnich upalnych dni.
Energia je rozpiera!

środa, 21 lipca 2010

CHIHUAHUA-błękitny piesek


Do kolekcji "błękitków" w naszym domu dołączył błękitny piesek chihuahua krótkowłosy - GRZES Tycipieski .Urodził sie w hodowli mojej córki i bardzo pasuje do naszej "niebieskiej" serii.
Więcej o krasnalach Tycipieskach na www.chihuahua-dogs.pl

piątek, 9 lipca 2010

Błękitna szarpusia-Hubba Bubba Blue Volarius




Do dwóch niebieskich tajów dołączyła niebieska shar-pejka , która urodziła się w mojej hodowli.Błękitne shar-pei'e to wielka rzadkosć .W Volariusie kilka takich szczeniąt przyszło na swiat na przestrzeni ostatnich 10 lat.Czy Hubba pozostanie w hodowli- jeszcze nie wiem...

niedziela, 4 lipca 2010

Następny tydzień - następna wystawa


Czyli Krajowa wystawa psów grupy I i V we Wrocławiu.
The ARROWROOT PLANTS - Best of GROUP V , drugi na Best in Show!

sobota, 3 lipca 2010

THAIMLINE JUICY - sztuka wystawiania


Ola Najsarek - wspaniała handlerka Tajusia już bierze w obroty malutką Juicy.Mają jak najlepiej pokazać się na Europejskiej Wystawie Psów w Slowenii.Juicy juz w klasie młodzieży.

czwartek, 1 lipca 2010

Thai ridgeback - moja suczka Juicy





Minęły dwa miesiące od jej przyjazdu.Urosła , zmężniała i zadomowiła się u nas na dobre. Zakochała sie w Taju ( ze wzajemnoscią) , co kiedys w przyszłosci zaowocuje być może maluszkami tajusiami...
Na razie codzień cieszę się , że ją mam...