Pierwszy termin porodu Czeni to DZISIAJ ! Byłam z nią na spokojnym spacerze w lesie ( spacerów brakuje jej najbardziej).Ciężko się dżwiga wielki brzuch... Może to juz po raz ostatni , wreszcie urodzą sie maluszki , a moja śliczna rodezjanka wróci do swych normalnych wymiarów.
Nie moge sie już doczekach szczeniąt .Minęły dwa lata i jesteśmy gotowi pełnić znów dyżury w "dziecinnym pokoju".Małe rodezjany są bardzo słodkie ( tylko żeby Czenia nie chciała znów bic rekordów ilościowych).
Posłanko gotowe , my-zwarci i gotowi, Czenia wyspacerowana-szczenięta mogą przychodzić na świat!
CZEKAMY!!!