Jak ten czas leci... W kwietniu 2008 roku zobaczyłam tego chochlika, miał 2 miesiące i musiał byc mój...We wrzesniu 2008 wylądował w Polsce... od tego czasu praktycznie się nie rozstajemy.Jest zawsze przy mnie, na wyciągnięcie ręki, a ja wciąż patrzę na niego z takim samym zachwytem.Mój Tajuś, Tajeński, Tajkin...
Wspaniały, utytułowany i przekochany.Dał mi posmakować największych sukcesów wystawowych ze Zwycięstwem Świata włącznie, dał poobcowac ze swoimi dziecmi...
Dziś ma piąte urodziny.... duzo to, bo w tym czasie tak wiele przezyliśmy, mało - bo zleciało tak szybko...
Mój wspaniały psie- bądż ze mną szczęśliwy , jak dziś , jak można najdłużej.Dobrego , długiego życia , BhaThai!!!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Przepiękny! Od niespełna paru tygodni zachwycam się tą rasą. Wszystkiego najlepszego Thai dla Ciebie i Twojej mądrej Pańci:-) Gunia (z Wrocławia)
OdpowiedzUsuń