sobota, 10 marca 2012

Czekając na wiosnę.../waiting for the spring...

W taki to sposób mój Tajeński oczekuje nadejścia wiosny! Pod wełnianą kołderką, w bawełnianej koszulce obok grzejącej drabinki...Piecuch z niego straszny.Mimo,że jest już w Polsce parę lat - nie zaakceptował naszego klimatu...
Pewnie śni mu się często ciepełko Bangkoku...
Cóż- byle do wiosny!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz