sobota, 31 lipca 2010
Leniwa sobota w Dziuplinie
Siedze sobie nad oczkiem wodnym i karmię rybki.Co chwilę wynurzają się kolejne głodne pyszczki karpi koi lub kolorowych karasi.Niestety - ich widok mąci gramoląca się na brzeg młoda ropucha .Jej nie lubię.Jestem niedostępna dla rodezjanki Czeni , która zza siatki patrzy na mnie z wyrzutem.Czekoladowa shar-pei'ka Bromba ( BROWN GIRL in the Ring Volarius) chętnie wskoczyłaby do wody.Ona to uwielbia!
Jedynie konie zadowolone są z zamknięcia w stajni - tam jest chłodniej i zdecydowanie przyjemniej ( i pyszne sianko podano!).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz